środa, 15 maja 2013

Ocean - kolejna lekcja

Ocean, poczciwy ocean. Choć własnie przekonałam się że słowo poczciwy za bardzo do niego nie pasuje. Po wyjściu z dżungli wraz z moją grecką koleżanką postanowiłyśmy przenieść się w inne miejsce, na drugi koniec wyspy. Mieszkamy sobie w małym, przytulnym domku dla gości położonym... na wodzie, na oceanie właściwie. Wybrałyśmy się też na uroczą plażę, gdzie najprawdopodobniej robione sa zdjęcia do wszystkich kalendarzy i pocztówek. Biały piasek, palmy resaturacyjki większe i mniejsze. Jednym słowem raj. Pokroiłyśmy naszego arbuza i po zjedzeniu położyłyśmy się na białym piaseczku. Ocean był spokojny. Lekkie fale obijały się o brzeg. Leżałyśmy sobie tak może z dziesięć minut w miejscu znacznie oddalonym od brzegu, gdy nagle przyszła fala, która nas nakryła i porwała wszystkie nasze rzeczy. Torebki, w których były telefon, ipad, profesjonalny aparat fotograficzny, pieniądze, poza tym nasze ubrania, buty, butelki z wodą. Mobilizacja nastąpiła w przeciągu ułamków sekund. Rzuciłyśmy się w pogoń za rzeczami. To wszystko tak szybko się działo, że nie wiedziałam co mam łapać pierwsze. Wszystkiego nie mogłam na raz wyciągnąć. Ocean to dawał, to odbierał zwyczajnie bawiąc się z nami. Po dłuższej chwili udało mi się wyciągnąć wszystko. Teraz gorsza część. Musiałyśmy uratować nasz sprzęt czyli telefony, ipad i aparat fotograficzny. Weszłyśmy do najbliższej restauracji prosząc o miskę z ryżem do której po uprzednim otwarciu, włożyłyśmy cały sprzęt. Ryż ma zdolności absorpcji wody więc.. miałyśmy nadzieję. Jak się okazało - zadziałało. Ipad działa, kamera działa tylko niektóre funkcję potrzebują serwisu a mój smartfon działał, jednak po rozładowaniu baterii przestał. Zabiorę go do Polski to zobaczymy. Ocean. Kolejna przygoda. Co on, ona chce powiedzieć tym razem? Że wszystko się zmienia cały czas. Że nigdy niczego nie można byc pewnym na sto procent, że nie można być pewnym że wiesz wszystko. Myślałam że fale są małe i wszystko jest ok a tu przyszła jedna większa i...wszystko się zmienia. Poza tym otrzymałam odpowiedź: nie śpij, zarówno w życiu jak i na plaży :). I .. nie bierz sprzętu elektronicznego na plażę. Kolejna lekcja od mistrza Ocean. 

Z wiadomych względów nie ma więcej zdjęć z pięknej, niebiańskiej plaży...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz to, czym chcesz się podzielić: