czwartek, 16 maja 2013

Pełna sprzeczności wioska rybacka

Dokąd prowadzi ten most? Zapytała mnie moja grecka koleżanka. Nie wiem, ale może warto to sprawdzić. Piękny, długi most zlokalizowany tuż przy przystani z której wypływają łodzie na pobliską wyspę. Nikt nawet nie spogląda w jego stronę. Przyciągnął nas i postanowiłyśmy postawić na nim nasze stopy. Most, zlokalizowany właściwie na oceanie, prowadził do niesamowitego miejsca - do wioski rybackiej. Wioska, w której skład wchodzi kilkadziesiąt drewnianych domków, usadowionych na drewnianych palach. Jeżeli chcesz się dostać do środka, musisz przepłynąć albo poczekać na odpływ. Na tarasach drewnianych domów siedzą mieszkańcy. Jedzą posiłki, palą papierosy (lub coś innego - tu jest to dość powszechne) lub po prostu siedzą, niemalże bez ruchu. W wodzie, w której widać sieci i kosze rybackie bawią się dzieci. Skaczą do wody z drewnianego mostka chichocząc przy tym niemożliwie. Jakiż to inny obrazek od tego który znam z naszego kraju, gdzie na większości podwórek widnieją znaki: zakaz kopania piłki, zakaz chodzenia po trawnikach, zakaz głośnych rozmów itd. Tu już pięcioletnie dzieciaki puszczone są samopas. Niesamowite. Idziemy dalej i widzimy mężczyzn naprawiających łódź. To znaczy tu się nic nie zmienia, jeden mężczyzna naprawia a trzech się przygląda - jak u nas :). Używają do tego kleju lub czegoś podobnego do żywicy. Nie mówią po angielsku stąd trudno zgadnąć. Wokół mnóstwo rozpadających się domów na drewnianych palach.  Trzymają się chyba tylko na słowo honoru. Podziwiam ludzi tam mieszkających. Mnie kojarzy się to z brakiem stabilizacji, brakiem bezpieczeństwa. Ale ja przecież dorastałam w innym środowisku. Z drugiej strony mostu, tej od oceanu cumują łodzie rybackie. Kolorowe. Każda z nich przyozdobiona jest pięknymi kwiatami. Miejsce pełne sprzeczności. Z jednej strony bieda, rozwalające się domy, brak stabilności, śmieci pływające w wodzie z drugiej uśmiechnięci i spokojni ludzie, dzieci z rozpromienionymi oczami. I jak tu sądzić. Na jakiej podstawie wydawać osąd. Jak zwykle, robimy to, patrząc przez swój pryzmat postrzegania sytuacji. Postanowiłam po prostu cieszyć się możliwością bycia tam, bez wydawania jakichkolwiek sądów.
Mój hostel, w którym mieszkam też jest zlokalizowany.. na wodzie. Tyle że warunki są totalnie inne i nie muszę przepływać aby się do niego dostać. Gdy otworze okno widzę pod sobą ocean. Fale obijające się o drewniane pale kołyszą mnie do snu. Niesamowite uczucie.

Most prowadzący do rybackiej wioski
Domy położone na wodzie

Szczęśliwi ludzie
Łodzie i dzieciaki w wodzie

Rodzina rybacka

Skoki do wody - ulubiona rozrywka
Dzieciaki :)

Wioska w całej okazałości

Tajska kobieta przechadzająca się po moście

Domy.. i cała reszta
Naprawa łodzi - jeden pracuje reszta nadzoruje czy dobrze kit położony

Widok na ocean

Chcesz do domu - płyń...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz to, czym chcesz się podzielić: