sobota, 11 stycznia 2014

Czy pozwalamy sobie na nic nierobienie? Do you allow yourself to doing nothing?

Obecny powszechny standard życia jest zdecydowanie zdominowany przez energię działania. Dochodzi często wręcz do tego, że głupio nam się przyznać samym przed sobą, że nie mamy żadnych planów na dzisiejszy wieczór czy też i cały dzień. Ostatnio podczas rozmowy telefonicznej zostałam zapytana: co robisz? Pierwsza reakcja: szukanie odpowiedzi wśród czasowników takich jak: czytam, maluję, rzeźbię, tańczę, projektuję, umówiłam się na spotkanie. Po chwili jednak uzmysłowiłam sobie, że nie, tym razem nic z tych rzeczy się nie dzieje. "Tak właściwie, to robię NIC". Uśmiechnęłam się do siebie udzielając odpowiedzi, która chyba najbardziej zaskoczyła mnie a nie moją rozmówczynie. Nic nie robię. Ale fajnie. Co za spokój temu towarzyszący.
Usiąść samemu ze sobą na kanapie, fotelu, czy też położyć się na łóżku i BYĆ. Spędzić czas w swoim towarzystwie. Znam takich którzy te towarzystwo nazywają DOBOROWYM :).
Czy musimy cały czas coś robić? Może tak może nie.
Na codzień, w każdej chwili pochłaniamy mnóstwo informacji, bardziej lub mniej przydatnych. Wiele z nich ma także destrukcyjny wpływ na nasze samopoczucie. To my wybieramy czym się karmimy. Czytamy książki, oglądamy filmy, uczestniczymy w spotkaniach. Wszystko to służyć ma nam do poznania samego siebie, do inspiracji czy finalnie do wzrostu. Czy wśród natłoku tych wszystkich impulsów jest choć odrobina wolnej przestrzeni? Czy umiemy wyciszyć umysł, "odsunąć na bok myśli" i znaleźć pustkę - przestrzeń. To w niej jest inspiracja.
 
Jedna z przypowieści buddyjskich mówi o mnichu i uczniu, który pragnął zrozumieć sens ciszy. Siedzieli oni nad jeziorem, gdy mnich wziął do ręki kij i zmącił nim wodę.
- Przejrzyj się w niej - powiedział mnich do ucznia
- Ale nic nie widzę.
Odczekali chwilę, woda się uspokoiła.
- Spróbuj teraz.
- Widzę siebie! - wykrzyknął uczeń.
- Im tafla wody jest bardziej spokojna, tym bardziej wyrazisty obraz odbija.
 
Zobacz siebie - w ciszy umysłu.
 
 
 
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nowadays standard of living is definitely dominated by energy of the action. Quite often we have this not comfortable feeling to admit to ourselves that we do not have any plans for tonight or even for all day. Recently, during phone call I was asked by my friend: what are you doing? My first reaction was: I started to looking for right answers among verbs such as I am reading, painting, sculpting, dancing,  I design something, I arranged a meeting. But then I realized that this time none of these things it is going to happened. „Actually, I'm doing NOTHING."  I smiled to myself when I replying. I think that the answer surprised me more than my friend. Do not do anything. This is really coll. What a calmness I can feel.

Sit down with yourself on the couch, chair or lie down on the bed and just feel the feeling of BEING. Just spend the time in your own company.
I know those who call the company WONDERFUL :).

Do we have to do something all the time?
Maybe yes, maybe not.

Every moment we consume plenty of information, more or less useful. Many of them also have a destroying impact on our well-being. That's our choice what we put to our mind, what we eating. We are reading books, watching movies, participating in meetings. All those actions serve us to know ourselves, to inspiration and finally to growth. One question: is a bit of free space among the multitude of all these impulses? Do you know how to calm the mind, how to "put aside thoughts" and find emptiness - the space.
There is the inspiration.

One of the Buddhist parable is about monk and adept, who wished to understand meaning of the silence.
They were sitting by the lake. A monk picked up a stick and disturbed the water.

- Look at yourself. - Monk said to the adept.
- But I cannot see anything.
They waited a moment, the water in the lake calmed down.
- Try now. – Monk said.
- I see myself!  - Shouted excited adept.
- When the surface of water is more calm, the more expressive image is reflected.

See yourself - in the silence of the mind.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz to, czym chcesz się podzielić: